Legenda polskiej telewizji, Bogumiła Wander, odeszła z pracy w 2003 roku. Po ponad 30 latach na wizji zdecydowała, że czas przejść na emeryturę. Niedawno wróciła do programu Kawa czy herbata. Przyznaje, że sama nie może oglądać dzisiejszych gwiazd i ich programów. Według niej za dużo w nich skandali, chamstwa i szydzenia z ludzi. Najbardziej nie podoba jej się to, co robi ulubieniec TVN, Kuba Wojewódzki.
Ostatnio, z mężem, oglądaliśmy powtórki "Kabaretu Starszych Panów". Stwierdziliśmy, że w porównaniu z tym, co teraz serwowane jest widzom, to różnica klas – mówi w wywiadzie w TVP Info. Teraz się bijemy o Kubę Wojewódzkiego, a przecież za dużo jest poniżania ludzi, kpienia z nich. To nie w moim stylu, to mnie w ogóle nie interesuje. Dziś trzeba być chamem, żeby zwrócić na siebie uwagę i na to nie ma mojej zgody. Niechęć do takiego stylu prowadzenia programów, postępowania z gośćmi, z rozmówcami przejawia się tym, że po prostu wyłączam telewizor.
Nie ukrywa nawet, że najbardziej przeszkadza jej obecność w mediach Wojewódzkiego, który co chwilę wsławia się rasistowskimi i ksenofobicznymi ”żartami”. Wander twierdzi, że kategorycznie zabrania synowi robienia kariery w telewizji.
Kategorycznie zabraniam mu pracy w telewizji. Nie chciałam mieć syna kabotyna. Czy ktoś mógłby sobie wyobrazić, że ja mam syna o usposobieniu, wyglądzie, zachowaniu Kuby Wojewódzkiego? Przecież to byłby skandal, gdybym ja coś takiego z domu wypuściła.
Ciekawe, czy w odpowiedzi ją też jakoś obrazi.