Zanim romans Kristen Stewart i Ruperta Sandersa ujrzał światło dzienne, aktorka udzieliła wywiadu brytyjskiemu wydaniu Vogue'a. To, co mówiła dziennikarce będąc jeszcze dziewczyną Roberta Pattinsona, teraz brzmi nieco komicznie. Szczególnie, jeżeli chodzi o niemal intymne wyznania dotyczące ich związku.
W rozmowie Kristen tradycyjnie już narzeka na sławę i popularność. Opowiada też o zwyczajach byłego już chłopaka.
Boże, tak bardzo kocham swojego chłopaka! Chciałabym, żeby tu był. Wiesz, chciałabym rodzić mu dzieci - mówiła Kristen. Kocham jego zapach. On mój zresztą też. Lubi lizać moje pachy. Nie rozumiem tej obsesji na punkcie zmywania zapachu. Zapachu osoby, którą kochasz, o co w ogóle chodzi?
Kristen nie doprecyzowała oczywiście, o którego "chłopaka" chodzi, można jednak założyć, że miała na myśli Pattinsona. Chyba, że jej pachy lubił lizać również kochanek.