To przestroga dla wszystkich zapraszających do siebie nieznajomych ludzi. 15-letnia Laura Gathercole postanowiła uczcić koniec wakacji i urządziła imprezę w domu swoich rodziców w Essex pod Londynem. Zaprosiła wszystkich swoich przyjaciół. Na Facebooku i Twitterze napisała również, że mogą przyprowadzić znajomych.
Huge house party in Stanway, anyone's allowed to go - ogłosiła na profilu. I rzeczywiście, sporo osób skorzystało z zaproszenia. Na domówce zjawiło się ponad 200 osób...
Mimo że w domu byli obecni rodzice nastolatki, którzy starali się pilnować imprezy, okazało się to za mało na taką gromadę ludzi. O godzinie 22 przed domem doszło do bójki.
Na imprezę próbowały wedrzeć się nieznajome osoby. Gdy ich nie wpuszczono, ukradli jednemu z chłopaków telefon. W jego obronie stanął 17-letni Jay Whiston. Został pchnięty nożem w brzuch i zmarł na miejscu.
Wszyscy dobrze się bawiliśmy i w którymś momencie ktoś krzyknął, że biją się na zewnątrz – relacjonuje Shannon Summer, uczestniczka imprezy. Na początku dwóch chłopaków biło się na patio. Dołączyło do nich kilku kolejnych. Widziałam tylko, jak Jay leżał na ziemi i się nie ruszał.
Policja aresztowała już cztery podejrzane osoby - dwóch 18-latków i dwóch 17-latków...