Choroba Michała pokrzyżowała ich plany. Jak pisaliśmy, Michał namawiał Dominikę Tajner na nowe dziecko jeszcze na długo przed ślubem. Ona wtedy mocno się opierała, czemu trudno się dziwić. Chodziło głównie o nieustabilizowaną sytuację finansową Wiśniewskiego, ryzyko związane z byciem jego czwartą z kolei żoną oraz fakt, że Michał ma czwórkę dzieci, a Dominika jedno, więc i tak uzbierała się już niezła gromadka.
Niedawno Michał, sprowokowany przez byłą żonę, opublikował dokumenty, z których wynika ma nowotwór złośliwy oraz prawdopodobnie niewyleczoną chorobę weneryczną. Chyba lepiej więc, że poczekali.
Kiedyś powiedziałam, że zastanawiamy się nad dzieckiem, ale na razie nie mamy konkretnych planów - przyznaje w rozmowie z Super Expressem nowa pani Wiśniewska. W obecnej sytuacji w ogóle o tym nie myślimy. Może jak wyjaśni się sytuacja z chorobą, znowu wrócimy do tematu, ale na razie nie ma w ogóle takich planów.
Na szczęście rokowania są podobno dobre. Michała czekają kontrolne badania, jednak na razie sytuacja wygląda na stabilną.
Na razie wszystko jest w porządku - mówi Tajner-Wiśniewska. Za kilka tygodni Michał będzie musiał przejść kontrolne badania, ale lekarze uspokajają, że nic złego się nie dzieje.