Okazuje się, że tylko dwa kraje na świecie (!) nie zdecydowały się transmitować Letnich Igrzysk Paraolimpijskich w Londynie. Podobnie postąpiły jedynie telewizje w Pakistanie. Wczoraj na warszawskim Okęciu na naszych zawodników czekały tłumy kibiców. Kibiców, którzy nie mogli zobaczyć, jak zdobywany jest chociaż jeden z 36 medali, którzy paraolimpijczycy przywieźli do kraju. Nic dziwnego, że czują się oni rozczarowani postawą polskich stacji telewizyjnych.
Przed ceremonią rozdania medali jeden z oficjeli zapytał się, czy rodzina oglądała w Polsce start - mówił po wylądowaniu w rozmowie z Gazetą Wyborczą Maciej Lepiato, mistrz w skoku wzwyż. Był zaskoczony, nie mógł uwierzyć, myślał, że sobie żartuję, że żadna telewizja w Polsce nie prowadzi relacji na żywo.
Jak stwierdził inny złoty medalista, Mateusz Michalski (mistrz w biegu na 200 metrów), gdyby którakolwiek z telewizji zdecydowała się na chociaż częściową transmisję, na pewno znalazłaby mnóstwo widzów.
Rodzina bardzo chciała kibicować, chciała zobaczyć, czy się uda, czy się nie uda, a gdzieś tam w internecie musieli wyszukiwać - przyznał sportowiec. Jakby to było wszystko pokazane w telewizji, to ludzie by chcieli oglądać na pewno. Wiadomo, nikt się nie spodziewa, żeby była transmisja całą dobę, ale myślę, że na 2-3 godziny dziennie zasługujemy.
Zobaczymy, czy euforia przetrwa do następnych Igrzysk i czy Polacy będą mogli je obejrzeć. A może polskie telewizje będą pokazywać już tylko pięknych i zdrowych jak Janusz Korwin-Mikke?