Szefowie TVN-u uznali, że Agnieszka Chylińska za bardzo złagodniała. Jak donosi Fakt, wezwali przewodniczącą jury Mam talent na dywanik i wyjaśnili, czego od niej oczekują.
Okazuje się, że Chylińska bardzo ich zawiodła. Po odejściu Kuby Wojewódzkiego zajęła jego miejsce, gdyż, jak zakładali producenci, jako jedyna ze składu jury nie ustępuje Kubie jeśli chodzi o cięty język. Kłopot w tym, że przemiana wewnętrzna piosenkarki poszła w zupełnie innym kierunku. W międzyczasie urodziła drugie dziecko, zaszła w trzecią ciążę i zmieniła kolor włosów na łagodny blond.
Póki widzowie obserwowali z zainteresowaniem tę metamorfozę, szefowie nie reagowali. Ale ostatnio doszli do wniosku, że Agnieszka stała się już zbyt uprzejma. Kazali jej więc stać się bardziej kontrowersyjną i "wzbudzać skrajne emocje". Ideałem jest, jak wiadomo, przeklinająca na wizji ulubienica dyrektora programowego stacji, Magda Gessler.
Niestety, te zalecenia pozostają w sprzeczności z obecnym nastrojem ciężarnej jurorki. Trudno więc ocenić, jak poradzi sobie z nowym zadaniem.
Powinniśmy trzymać kciuki?