Jak sama wyznała w Vivie, Katarzyna Figura boi się wrócić do swojego domu na Saskiej Kępie, do którego klucze nadal ma jej mąż-sadysta. Z jej słów wynika, że ich małżeństwo było patologiczne, a Kai Schoenhals okazał się okrutnym człowiekiem zdolnym do przemocy i największych podłości.
Figura przyznała, że w obawie przed mężem i jego reakcją na złożony przez nią w sądzie pozew rozwodowy, wysłała ich córki za granicę, a sama mieszka u znajomych, żeby Kai jej nie znalazł.
Tę informację potwierdza znajoma aktorki.
Na razie Kasia żyje z dnia na dzień i podejmuje decyzje na gorąco - mówi jej przyjaciółka w rozmowie z Faktem. Chciałaby wrócić na Saską Kępę, ale niestety póki Kai nie odda kluczy, jest to niemożliwe. Ona mówi, że gdyby nawet Kai oddał jej klucze, to boi się tam wrócić, bo on może ją nachodzić. Jeden plus tej tułaczki jest taki, że Kai nie wie, gdzie ona jest i nie może do niej przyjść.
Co groziłoby jej w razie takiego spotkania? Figura przedstawia męża jako człowieka zdolnego nawet do skrzywdzenia córek i zrobienia z niej kaleki... Przeczytajcie najmocniejsze fragmenty jej wywiadu: "Boję się go! Boję się, co zrobi! JEST ZDOLNY DO WSZYSTKIEGO!"