W środę pisaliśmy, że najmłodsze siostry Kim Kardashian, Kendall i Kylie, rzuciły szkołę, by skupić się na "karierze" w show biznesie. Zainspirował je do tego oczywiście sukces przyrodniej siostry, która ma na koncie domowy film porno, kilka programów reality show i miliony dolarów.
Okazuje się, że sama Kim nie jest zadowolona z takiego obrotu spraw. Może boi się konkurentek? Przekonuje podobno nastolatki, by wróciły do szkoły i nie robiły tego, co ona.
Kim zapewniła Kendall i Kylie, że praca zawsze się dla nich znajdzie, ale mają tylko jedną okazję, by być nastolatkami – mówi informator. Powiedziała im, żeby nie szły w jej ślady. Poprosiła, by w rozmowy włączył się Kanye West. Porozmawiał z nimi szczerze i przyrzekł, że dam im pracę, jeśli będą miały problemy z jej znalezieniem po skończeniu liceum.
To się nazywają problemy. Prawie jak u Figurskich.