Czyżby uznali jednak, że lepiej przestać obnosić się chwilowo ze swoją miłością? Według tabloidów Zbigniew Zamachowski mocno przeżył słowa Krystyny Jandy, która nie wytrzymała i napisała na blogu, że jego była już żona jest w głębokiej depresji. Nie pomogły jej z pewnością wyznania Moniki Richardson w telewizji śniadaniowej na temat porannego seksu ze Zbyszkiem.
Nie pomógł też raczej jej szyderczy wpis w sieci, w którym kpiła: To ja: hetera, zołza, sekutnica, wyrwałam go potajemnie jego niczego nie przeczuwającej, "drżącej jak trzcina na wietrze", pozbawionej siły i głosu, byłej żonie.
Zamachowski nie pojawił się w piątek obok Moniki na imprezie Orlenu w Teatrze Wielkim. Richardson pozowała tym razem sama i wyglądała na naprawdę szczęśliwą. Uśmiech nie schodził jej z twarzy.