Kamila Łapicka spędziła u boku swojego starszego o 60 lat męża zaledwie 3 lata i prawdopodobnie ustawiła się w tym krótkim czasie na resztę życia. Andrzej Łapicki poznał młodą, nikomu nieznaną teatrolożkę ze swoimi znajomymi, dzięki czemu Kamila uchodzi obecnie za znaną "specjalistkę od teatru". Załatwił jej po znajomości pracę w charakterze asystentki reżysera.
Zostawił jej też cały swój majątek. Wprawdzie Kamila większość pamiątek wyrzuciła tuż po jego śmierci (zobacz: Kamila wyrzuciła rzeczy męża na śmietnik!), jednak zachowała samochód, pieniądze z tantiem oraz mieszkanie, w którym już zresztą nie mieszka. Jak donosi Fakt, młoda wdowa może zarobić na mężu również po jego śmierci. Jak się okazuje, jedno z wydawnictw zwróciło się do niej z propozycją napisania książki o małżeństwie z Łapickim. Obiecano jej za to 50 tysięcy złotych.
Otrzymała propozycję napisania książki o ich miłości i o jej życiu u boku Andrzeja Łapickiego - potwierdza w rozmowie z tabloidem znajomy Kamili. Zdaniem wydawcy miałaby dzięki temu możliwość zaprzeczenia niektórym raniącym ją plotkom i stanięcia w obronie ich miłości, która budziła tyle skrajnych emocji. Kamila nie podjęła jeszcze decyzji, wciąż się waha.