Już kilka miesięcy temu Marta Grycan zachwycała się w wywiadzie swoim mężem, Adamem. Wtedy twierdziła jedynie, że jest elegancki i szarmancki (zobacz: "Mój mąż jest playboyem!"). Tym razem postanowiła pochwalić jego łóżkowe umiejętności.
Dziś jesteśmy dla siebie bardziej atrakcyjni niż kiedyś – zapewniła w poniedziałkowym odcinku programu Najsztub pyta. Nigdy nie udaję orgazmu. Jestem szczęściarą, bo trafiłam na mężczyznę, przy którym nigdy nie musiałam tego robić. Ja mam w łóżku George'a Clooney'a! Albo i lepiej.
Grycan ponowie zapewnia, że czuje się komfortowo w swojej wadze. Nie uważa, by miała nadwagę.
Ja uważam, że gorzej bym się czuła w takim rozmiarze. 38 jest ok., 38 miałam. Ale w tym, jaki teraz jest modny, czyli 34 - 36, to się zatraca kobiecość gdzieś w tym wszystkim. Niedawno byłam bardzo chudziutka, nawet nie szczupła. Więc przeszłam wszystkie etapy. Nie uważam, żebym była teraz gruba. Ja myślę, że ja jestem bardzo kobieca właśnie w tych swoich kształtach. Gdyby mi to zaczęło przeszkadzać, to bym się odchudziła.