Kai Schoenhals uważa, że jest świetnym ojcem. Od trzech lat zabiega o to, by Kaszmir i Koko zamieszkały z nim w Stanach Zjednoczonych. Figurze udało się wtedy postawić na swoim i córki zostały z nią w Polsce. W słynnym wywiadzie udzielonym Vivie aktorka nie ukrywała, że obawia się o bezpieczeństwo swoje i dzieci. Podawała przykłady stosowania przemocy przez jej sadystycznego męża, których córki były nie tylko świadkami, lecz także niekiedy ofiarami.
Schoenhals nie podziela jej zdania w tej sprawie. Jest przekonany, że jest idealnym ojcem, zaś Figura nie sprawdziła się jako matka.
Kai stwierdził, że Kasia bez niego dzisiaj byłaby nikim, że ona jest złą matką i on udowodni to w sądzie - potwierdza w rozmowie z Faktem znajoma aktorki.
Jak już pisaliśmy, pierwsza rozprawa rozwodowa została wyznaczona na luty przyszłego roku. Skoro jednak nie ma mowy o polubownym załatwieniu sprawy, rozwód może trwać latami. Aktorka panicznie boi się, że mąż może uprowadzić ich córki i w tajemnicy wywieźć je za granicę. To była jedna z ważniejszych przyczyn, dla których poprosiła o założenie jej niebieskiej karty dla ofiar przemocy domowej. Od tej pory ona i dzieci znajdują się pod opieką policji. Zobacz: Dzielnicowy będzie ją odwiedzał co miesiąc!