Tom Cruise został zaatakowany przez niemiecki kościół, którego przedstawiciele nazwali aktora Goebbelsem Scjentologii.
Cruise kręci obecnie w Niemczech film o pułkowniku Klausie von Stauffenbergu, który przewodził nieudanym zamachem na życie Adolfa Hitlera. Film pierwotne miał się nazywać Valkyrie, tytuł jednak zmieniono na Rubicon.
Jak już wcześniej donosiliśmy (zobacz: Zbyt zły, by zagrać nazistę)
, niemieckie Ministerstwo Obrony zabroniło kręcenia zdjęć w byłych obiektach wojskowych na terenie Niemiec. Powodem jest przynależność Cruise’a do Kościoła Scjentologicznego uważanego w Niemczech za niebezpieczną sektę.
Kościół Protestancki postanowił zająć stanowisko w tej kwestii i stwierdził, że Tom Cruise jest dla scjentologii tym, kim Joseph Goebbels był dla III Rzeszy - ministrem propagandy. Thomas Gandow, rzecznik kościoła protestanckiego ds. kultów religijnych, powiedział, że kontrowersyjna religia Cruise’a jest po prostu organizacją totalitarną.
Ten film przyniesie scjentologii te same korzyści, co Olimpiada w 1936 roku przyniosła nazistom – dodał.