W świecie muzułmańskim wybuchł wielki skandal, tym razem nie związany z Lady Gagą (przypominamy, że terroryści grozili jej już śmiercią: ). Protestujący nie oskarżają tym razem o bycie szatanem piosenkarki, ale żądają ukarania amerykańskiego reżysera, Basseleya Nakoula. W obrazie Niewinność muzułmanów obraził on ich zdaniem proroka do tego stopnia, że zasłużył na śmierć. Protestujący muzułmanie nie widzieli filmu, którego nie pokazano jeszcze nawet europejskiej publiczności, ale pomimo to ruszyli na ambasady.
Największa demonstracja liczyła ponad 5 tysięcy ludzi i skończyła się tragicznie. Zlinczowano czterech dyplomatów USA, w tym ambasadora Stanów Zjednoczonych w Libii. Sprawa stała się jeszcze poważniejsza, gdy w sobotę pakistański minister ds. kolei Ghulam Ahmed Bilour wyznaczył nagrodę za zabicie reżysera filmu. Za głowę człowieka, który "poniżył Koran" wyznaczył nagrodę w wysokości 100 tysięcy dolarów... Wezwał także, by do starań o zabicie reżysera dołączyli się talibowie i Al-Kaida.
Jeśli ktoś go zabije, dam mu nagrodę w wysokości 100 tysięcy dolarów – ogłosił minister.
W swojej odezwie do "prawdziwych, wiernych muzułmanów" Bilour zapewnił, że zamordowanie Nakoula będzie "szlachetnym czynem".
Zobaczcie zdjęcia człowieka, którego film wywołał międzynarodowy skandal. Kalifornijska policja eskortowała go z domu na posterunek z zasłoniętą twarzą:
