Katarzyna Figura po latach cierpienia i strachu postanowiła ujawnić prawdę o swoich mężu, który, jak zapewnia, bił ją, poniżał, opluwał i maltretował psychicznie. Również przy ludziach. Aktorka uznała, że wyjawienie bolesnej prawy o domowym piekle pomoże wielu kobietom, które cierpią po ciuchu i trwają w podobnych toksycznych związkach. Pomoże zapewne też w walce o prawo do opieki nad dziećmi. Mąż, którego się boi, będzie chyba o nie walczył.
Do odejścia od sadystycznego partnera i opowiedzenia o wszystkim w Vivie namówił podobno Figurę jej promowany od jakiegoś czasu syn, Aleksander.
Od dłuższego czasu namawiałem mamę, by odeszła od Kaia – wyznaje w dwutygodniku Show. Wspieram ją, jak tylko mogę. I mam nadzieję, że teraz ułoży sobie życie. Wierzę, że jej się uda. Trzeba myśleć pozytywnie.
Do Sądu Okręgowego Warszawa wpłynął niedawno złożony przez Figurę wniosek rozwodowy, co w rozmowie z magazynem potwierdził rzecznik sądu. Aktorkę czeka trudna batalia o pełną opiekę nad dwiema córkami – Koko i Kaszmir.
Mamy wrażenie, że czeka nas jeszcze wiele wywiadów z Katrzyną, jej synem i być może również Kaiem, który wciąż nie przedstawił mediom swojej wersji. Jeżeli zdecyduje się na publiczną odpowiedź i zaatakowanie żony, może się zrobić naprawdę nieprzyjemnie.