Fakt donosi, że samotna do niedawna Maria Wiktoria Wałęsa poznała kogoś. Tajemniczy młody mężczyzna, uwieczniony na zdjęciach, spędził z Wałęsówną nie tylko sobotni wieczór w klubie, nie tylko sobotnią noc (w jego mieszkaniu na Pradze), ale też niedzielę. Całą.
Maria i jej towarzysz również w niedzielne popołudnie długo siedzieli w modnej warszawskiej knajpie. Widać tak świetnie czują się w swoim towarzystwie, że niepotrzebne im typowe dla randek rozrywki jak kino czy spacer. Aby poprawiny soboty w niedzielne popołudnie były kompletne, wieczór zakończył się identycznie. Wałęsówna i jej towarzysz ulotnili się z lokalu wspólnie.
Ciekawe, czy Maria Wiktoria pamięta jego imię. Poprzedniego przyjaciela, któremu dawała badać migdałki, nie była w stanie nazwać.