Kate Moss kompletnie zaskoczyła ostatnio fotografującego ją paparazzi, gdy uderzyła go torebką w głowę. 28 marca supermodelka wychodząc z apartamentu swojej przyjaciółki zobaczyła grupę paparazzi. Tak się zdenerwowała ich widokiem, że jednego z nich z całej siły walnęła swoją torebką. Ciekawe, czy miała w niej coś ciężkiego.
Tego samego dnia także jej chłopak, Pete Doherty, próbował zaatakować innego fotoreportera… parasolką. Tym razem Pete zdenerwował się, że fotoreporterzy jeżdżą za nim po mieście. Wysiadł z samochodu, krzycząc na nich i wymachując parasolką. Jak donosi gazeta Daily Newspaper:
Pete jest nieprzewidywalny, ale tym razem kompletnie się pogubił. Wciąż machając parasolką na wszystkie strony, podszedł do jakiegoś samochodu i zaczął krzyczeć na ludzi w środku. Wyglądali na kompletnie przerażonych. Jego zachowanie było naprawdę niezwykłe. Coś musiało potwornie go wkurzyć.
No cóż, na pewno emocji ma pod dostatkiem. Nie dość, że sąd uznał go winnym posiadania i zażywania narkotyków, to jeszcze niedawno wyszło na jaw, że Kate prowadzi erotyczne telefoniczne rozmowy z Colinem Farrellem.(Imprezująca Kate)
Ale żeby od razu atakować ludzi na ulicy? Przypomnijmy też, że wcześniej Pete wychodząc z sądu, kopnął innego fotografa w głowę... Co się dzieje z tą parą?