Jak się okazuje, Robert Janson nie zapomniał o poszkodowanej w wypadku wokalistce swojego zespołu.
Zarówno Janson, jak i jego żona troszczą się o Kuszyńską. Po wypadku Monika nie chodzi i jak na razie nie ma większych szans na powrót do sprawności. Żona Jansona mówi: Jesteśmy w stałym kontakcie. [Nie mówimy o tym, bo] ona by sobie tego nie życzyła. Nie ma jednak takiej kwoty, której byśmy nie dali, jeżeli tylko pojawi się szansa na jej uzdrowienie.
Oczywiście ten mini-wywiad nie ma nic wspólnego ze zbliżającym się terminem rozprawy, na której może się rozstrzygnąć, czy Janson zostanie pociągnięty do odpowiedzialności karnej za spowodowanie wypadku.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.