W maju ubiegłego roku wybuchł skandal, który skończył separacją Arnolda Schwarzeneggera z żoną Marią Shriver i ostatecznym odejściem z polityki. Okazało się bowiem, że w latach 90-tych aktora łączył romans z gospodynią domową, którego owocem było przyjście na świat nieślubnego syna, Josepha. Dopiero wtedy chłopak dowiedział się, kto jest prawdziwym ojcem. Zobacz: Schwarzenegger zdradził żonę Z TĄ KOBIETĄ! (FOTO + ZDJĘCIA NIEŚLUBNEGO SYNA!)
Teraz, niemal półtora roku po aferze, Schwarzenegger po raz pierwszy opowiedział o relacji, która łączyła go z 51-letnią dzisiaj Mildred Baeną. W programie 60 minut przyznał, że popełnił poważny błąd.
Myślę, że to była najgłupsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłem - mówił 65-letni gwiazdor. To było straszne. Sprawiłem niesamowity ból zarówno Marii, jak i naszym dzieciom.
W księgarniach właśnie pojawiła się autobiografia Arnolda pt. Total Recall: My Unbelievably True Life Story, w której, jak twierdzi, nie opisuje siebie jedynie w pozytywnym świetle, chce jednak oddać jak najwięcej prawdy o swoim dotychczasowym życiu.
Chciałem po prostu napisać książkę o sobie samym - dodał aktor. Nie chciałem stworzyć czegoś, w czym pominę ciemne strony mojego życia. Nie chciałem, żeby czytelnik miał uczucie, że czyta książkę o historii sukcesów z pominięciem porażek.