Wczorajszy odcinek Must Be The Music zakończył castingowy etap programu, a jurorzy wybrali 32 uczestników, którzy zaprezentują się w półfinałach. Zanim jednak się to stało, na scenie zaprezentowali się ostatni z marzących o karierze soliści, instrumentaliści i zespoły.
Jako pierwsza na scenie pojawiła się Zosia Pisera, która wykonała hit Maroon 5 This Love i wyznała, że jest "funkową dziewczyną". Jej występ nie przypadł do gustu Korze, która stwierdziła, że dziewczyna "nie jest w polu jej zainteresowania". Chociaż pozostali jurorzy byli na "tak", również mieli do niej sporo zastrzeżeń. Wiesz co, nie chciałabym mieć ciebie w domu - zaczęła Elżbieta Zapendowska. Śpiewasz tak lekko półśrednio, ale jesteś wyrazista.
Następnie na scenie pojawił się Piotr Kita, który zagrał i zaśpiewał piosenkę C'est la vie z repertuaru Andrzeja Zauchy, czym zauroczył jurorów.
Jest pan pierwszym nauczycielem muzyki, któremu daliśmy tak! Inni to byli antynauczyciele - zachwycała się Kora. Ma pan to coś, co artysta powinien mieć - dodał Łozo.
Sędziowie docenili również zespół Hatbreakers, The Black Horseman oraz 22-latka z Działdowa, Mateusza Śniegockiego. Zaskoczył ich za to występ kapeli The Toobes, której członkowie przyjechali na casting z... Mińska. Co ciekawe, ich wokalistą nie jest gitarzysta, ale perkusista, co nie zdarza się często i świadczy o dużych umiejętnościach.
Bardzo dobry perkusista z bardzo dobrym głosem - ocenił Adam Sztaba. Więcej takich zespołów jak wy, a Białoruś będzie wolna! - dodała Kora. Warto odnotować, że jurorzy odbyli chyba przyspieszony kurs języka angielskiego, bo jeszcze w poprzedniej edycji porozumiewał się nim jedynie Łozowski.
Ogromnym zaskoczeniem był występ niepozornej, ale pewnej siebie Olgi Matuszewskiej z zespołem. 24-latka ukończyła prestiżowy Berklee College w Bostonie, a teraz wróciła do kraju. Zaprezentowała piosenkę Dream, którą zdobyła serca i sędziów, i publiczności.
Ja nie wiem, jaki masz głos, ale to jest szlachetne podejście do słuchacza, że nie epatujesz od razu, nie chcesz się pokazać - oceniła Kora. Zrobiło się tak ciepło, brzoskwiniowo - dodał rozmarzony Łozo.
Olga wraz z zespołem oraz białoruski The Toobes mogą być poważnymi kandydatami do wygrania programu. Wraz z nimi o udział w finale walczyć będzie jeszcze 30 innych uczestników. Komu kibicujecie?