Jak już wspominaliśmy, Kamila Łapicka związała się już z innym mężczyzną, tym razem, o dziwo, w swoim wieku. To prawdopodobnie z jego powodu przeprowadziła się z mieszkania, w którym dwa miesiące temu zmarł jej pierwszy mąż do apartamentu na warszawskim Ursynowie. Również fakt wyrzucenia na śmietnik pamiątek po Andrzeju Łapickim świadczy o tym, że Kamila jest gotowa rozpocząć nowe życie.
Trochę tylko niezręcznie wypadło, że tę gotowość pokazała zaledwie w trzy dni po śmierci męża, a jej nowy związek rozpoczął się jeszcze za jego życia. Łapicka szybko zorientowała się, że popełniła pewien nietakt i obecnie próbuje naprawić go metodą "ocieplania wizerunku" w mediach. Niedawno w wywiadzie dla Newsweeka przekonywała, że mąż namawiał ją, by skróciła żałobę po nim do niezbędnego minimum i nie zwlekała z ułożeniem sobie życia.
Tę wersję potwierdza znajoma młodej wdowy z rozmowie z Faktem.
Liczył, że zwiąże się z mężczyzną, który ją uszczęśliwi, założy z nią rodzinę - twierdzi przyjaciółka Kamili.
To zapewne oznacza, że Łapicka zacznie wkrótce pokazywać się z nowym chłopakiem. Zaczęli się podobno spotykać jeszcze za życia męża Kamili. Ciekawe, co jej rówieśnik myślał o tej niecodziennej sytaucji.