Jakub Majoch, jeden z byłych menedżerów Dody, w maju oskarżył ją o pobicie. Na dowód przedstawił nagranie, na którym widać, jak Rabczewska okłada go po głowie przed wejściem do sklepu na drogim osiedlu, na którym oboje mieszkają. Dodatkowo twierdził, że była pod wpływem alkoholu... Był to jeden z wielu tego typu epizodów w życiu piosenkarki. Zobacz: "ZOSTAŁEM POBITY przez DODĘ! Była POD WPŁYWEM ALKOHOLU!" (Mamy wideo!)
Po pięciu miesiącach doczekaliśmy się formalnego zakończenia sprawy. Jak informuje Rzeczpospolita, prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie pobicia, nie znajdując przesłanek, żeby skierować sprawę do sądu.
Mieliśmy słowo przeciwko słowu - mówi Paweł Wierzchołowski z mokotowskiej prokuratury. Obie wersje się wykluczały i żadnej z nich nie udało się potwierdzić ponad wszelką wątpliwość, dlatego umorzyliśmy postępowanie z braku dostatecznych danych potwierdzających, czy doszło do przestępstwa.
Majochowi przysługuje odwołanie od tej decyzji.
Wideo naprawdę nie jest wystarczającym dowodem? Niestety, kamera na osiedlu nie nagrywa głosu, więc nie możemy posłuchać bluzgów :) Zobaczcie raz jeszcze: