Wesele Aleksandry Kwaśniewskiej i Kuby Badacha było ostatnią imprezą, na której można było zobaczyć razem Edytę Herbuś i Mariusza Trelińskiego. Wkrótce potem tancerka przyznała, że "wielka miłość wygasła". Ich drogi się rozeszły podobno dlatego, że, cytujemy, "Treliński stwierdził, że Edyta jak na swój wiek zachowuje się mało poważnie i kobieco". Zobacz: "Przeszkadzało mu, że namawia go na ślub i dziecko"
Na zdjęciach z wesela Kwaśniewskiej trudno nie zauważyć, że już wtedy panowała między nimi ciężka atmosfera. Sytuacja stała się do tego stopnia napięta, że, jak informuje Fakt, mało brakowało, a doszłoby do towarzyskiego skandalu.
Para przyjechała wprawdzie jednym autem, ale na salę weszli już oddzielnie. Już w samochodzie było widać, że coś jest nie tak. Edyta ruszyła pierwsza, z psem pod pachą, nie oglądając się na Trelińskiego. Potem było tylko gorzej. Dla osób, które miały pecha siedzieć obok nich przy stole, było jasne, że ledwie ze sobą wytrzymują. Z jakiegoś powodu nadal musieli jednak udawać, że są parą.
Chwilami dochodziło między nimi do ostrzejszej wymiany zdań, a nawet do kłótni - relacjonuje tabloid. Ani razu nie wyszli razem na parkiet, choć taniec to żywioł Edyty. Jak mówi jeden z gości, prawdopodobnie tylko świadomość, że to najważniejszy dzień w życiu Oli Kwaśniewskiej sprawiała, że nie doszło do wielkiej awantury.