Dziś Wyszkoni opowiedziała Super Expressowi, jak doszło do tego.
Na początku ona była zbuntowaną dziewczynką w martensach i swetrach, a on - elegantem w butach ze skóry węża. I to te buty zwróciły jej uwagę. Durczak zasugerował, żeby w Opolu Wyszkoni wystąpiła w zwiewnej sukience. Ale wynikło to też z innych zmian w moim życiu. Rozstałam się z mężem i odcięłam od buntowniczej dziewczynki, która we mnie mieszkała - mówi Wyszkoni.
Syn z pierwszego małżeństwa Wyszkoni potrzebował czasu, żeby zaakceptować nowego partnera matki: Dużo z synem rozmawiałam, tłumaczyłam sytuację i zapewniałam, że bardzo go kocham. Teraz dobrze się dogadują.
Kolejnym etapem jest wspólny dom. Na razie nie mieszkają razem: Maciej trochę boi się zamieszania związanego z budową.
Weźcie przykład z Dody. Ona kupiła dom z rynku wtórnego.