Nataszy Urbańskiej trzeba przyznać jedno – od lat jest naprawdę zdeterminowana, by zaczepić się na stałe w show biznesie. Dzięki temu znają ją prawie wszyscy. Nie można za to powiedzieć, że ma na siebie pomysł. Kariera muzyczna jej nie wyszła, konferansjerka również. Po występie w Bitwie warszawskiej 1920 okrzyknięto ją dla odmiany najgorszą aktorką roku. Nie pozostaje jej więc już duże pole do popisu. Obecnie próbuje swoich sił "w świecie mody", kopiując kreacje zagranicznych projektantów. Zobacz: Horodyńska: "Sukienka Nataszy to KOPIA!"
Znajomi Urbańskiej zapewniają jednak, że do swojej nowej roli podchodzi "bardzo poważnie". Dowodem ma być to, że zna na pamięć rozkład lotów między Warszawą a Mediolanem, gdzie chodzi na "kursy projektowania".
Natasza chce jak najlepiej przygotować się do nowej roli – zapewnia jej "znajoma" w rozmowie z tygodnikiem Świat i ludzie. Ma wyczucie stylu, czuje modę i wie o co w niej chodzi, ale do tego jeszcze szkoli się na specjalnych kursach dla młodych projektantów. Natasza ma wiele uwag do swoich strojów, bo doskonale wie, czego chce. Nie jest tylko przemądrzałą szefową, tylko przedstawia swoje zdanie i czeka na to, co powiedzą fachowcy.
Urbańska nie rzuciła się oczywiście na głęboką wodę. Współpracuje z projektantką Agnieszką Komornicką. Do zadań Nataszy należy jedynie skomentowanie, co jej się podoba, a co nie w sukienkach, które są jej pokazywane.
Nawet nie przypuszczałam, jak bardzo mnie ten temat wciągnie - chwali się w wywiadzie. To niesamowita przygoda, która dodaje mi skrzydeł. Nasza kolekcja jest już prawie gotowa. Rozumiemy się bez słów. Mam do Agnieszki całkowite zaufanie. Dopiero uczę się tego rynku. Staram się iść małymi kroczkami.
Czy planowanie pierwszego pokazu kreacji na listopad, gdy chodzi się jeszcze na kursy projektowania, to rzeczywiście "chodzenie małymi kroczkami"?
Zobaczcie Urbańską w kreacjach "jej własnego" projektu: