Robert Janowski, walczący obecnie w sądzie o opiekę nad swoimi dwiema córkami, narzeka, że sprawy nie toczą się po jego myśli. Liczył, że rozstrzygnięcie dotyczące miejsca zamieszkania Toli i Anieli nastąpi jeszcze przed wakacjami. Z tą nadzieją swój trzeci w życiu ślub zaplanował już na wrzesień.
Okazało się jednak, że jego porzucona żona nie zamierza składać broni. Wystąpiła do sądu z wnioskiem o ograniczenie mu praw rodzicielskich nad córkami. W tej sytuacji sąd musi dokładnie przyjrzeć się sytuacji rodzinnej dziewczynek i sprawdzić, które z rodziców lepiej sprawdza się w tej roli. Dwie rozprawy nie przyniosły rozstrzygnięcia, termin kolejnej został wyznaczony na jutro.
Janowski zdecydował się więc przełożyć ślub. Na otarcie łez podarował jednak Monice Głodek pierścionek zaręczynowy. Oświadczynami pochwalił się na Facebooku, więc to już chyba oficjalne. Data ślubu nie została jeszcze wyznaczona, wiadomo tylko, że odbędzie się w przyszłym roku.
Ostatnio Robert zademonstrował byłej żonie, że nie może się go już doczekać: Całował się w sądzie z nową narzeczoną...