Prawdopodobnie do inwestycji dorzucą się rodzice. Zwłaszcza tata Oli, zatroskany tym, że jego nowy zięć za sprawą internetu oraz piratów nie zarabia wystarczająco dużo, by zapewnić swojej żonie życie, do jakiego przywykła. Jednak nową drogę życia młoda para rozpoczęła "na bogato". Po wystawnym weselu zaplanowała podróż poślubną do Kenii za około 20 tysięcy złotych. To mniej więcej tyle, ile potrzebuje pilnie schronisko, którego nie wspomogli dostojni i bogaci goście młodej pary. Zobacz: Goście "ślubu roku" nie wpłacili ani grosza!
W międzyczasie Ola i Kuba wykańczają swój nowy dom. Wbrew wcześniejszym informacjom, okazuje się, że nie będzie nim wielki apartament lecz jeszcze większa willa w warszawskim Wilanowie o powierzchni 350 m2. Jak donosi Super Express, sam tylko salon ma 50 m2. Oprócz niego na parterze znajdują się także kuchnia, jadalnia, gabinet i łazienka. Na piętrze są cztery sypialnie, garderoba i dwie łazienki. Nad nimi, na poddaszu Badach planuje urządzić prywatne studio nagrań.
Dom w stanie deweloperskim jest na razie otoczony ziemią, na której w przyszłości powstanie ogród. Ale nawet przy jego braku na niedostatek zieleni nie można narzekać. Posiadłość położona jest bowiem między Parkiem Wilanowskim a rezerwatem Wysp Zawadowskich. Jedynym mankamentem wydaje się cena. Tabloid sprawdził w biurze sprzedaży, że wynosi ona 1,5 miliona złotych. Ciekawe, ile wydadzą na wykończenie i meble. Drugie tyle?
Kwaśniewska i Badach planują wprowadzić się do nowego domu na przyszłoroczne święta wielkanocne.