Anna Mucha jest według polskich matek kompletnie oderwana od rzeczywistości i nie ma pojęcia, z czym zmagają się na co dzień kobiety, którym nie płacą za fotografowanie się z dzieckiem czy promowanie pieluch (zobacz: Polskie matki nie cierpią... Cichopek i Muchy!). Celebrytka postanowiła udowodnić, że rozumie problemy innych matek i na swoim blogu na serwisie bloog.pl (www.anna-mucha.bloog.pl) opowiada ze szczegółami, jak przewijała swoją córkę na stacji Orlen. Na ten samym stole, na którym jecie parówki - dodaje. Zachowujemy oryginalną pisownię:
wjeżdżamy na stację Orlen, największą stację benzynową w okolicy (dodam tylko na marginesie, że to państwowa firma, więc taka, która powinna być wrażliwa na potrzeby obywateli... w teorii). biorę Małą pod pachę i grzecznie pytam, gdzie jest przewijak
- (konsternacja) eee... nie ma.
- to gdzie mam przewinąć dziecko?
- eee... nie wiem...
zrobiłam to na stole. na tym samym stole na którym jecie parówki, pijecie kawę, pałaszujecie batoniki... na samym środku stacji. nigdzie, powtarzam NIGDZIE nie było nawet kawałka przestrzeni, gdzie można było spokojnie, bezpiecznie i w odosobnieniu przewinąć dziecko. nie było również miejsca, żeby dziecko umyć, a że akurat obsrało się po pachy, więc wrzuciłam je do umywalki... szczęśliwie na tyle czystej, żeby nie myśleć o tym wszystkim, o czym pomyśleć bym mogła...
nie było też papierowych ręczników, żeby Małą wytrzeć... nie zrozumcie mnie źle - obsługa stacji była niezwykle miła ale też zupełnie bezradna. jak przewijałam Małą jedna stara %^&#$@^ ... pani zwróciła mi piskliwym, wyniosłym tonem uwagę, że "takie rzeczy robi się w samochodzie" ! KOBIETA! prysznic Córa też najwyraźniej powinna była wziąć w samochodzie... !?
Matka w Polsce to wielozadaniowy wielbłąd, będący obwieszonym majdanem pieluch, chusteczek, kremów, przenośnych przewijaków i całą resztą taboru, bo nigdy nie wiadomo co, kiedy się przyda... i gdzie (nie daj bóg) przyjdzie nam wymieniać pieluchę i jakie jeszcze uszczypliwe komentarze trzeba będzie przy okazji znosić.
Macie ochotę na hot doga?