Żona Jarosława Kuźniara, będąca w zaawansowanej ciąży, czeka na termin porodu. Fotoreporter Super Expressu sfotografował ją niedawno w towarzystwie męża w jednym z warszawskich szpitali. Przyjechali na badania.
Prezenter skakał koło żony na jednej nóżce, by tylko bezpiecznie dotarła na badania - relacjonuje tabloid. Otwierał jej drzwi samochodu, wspierał ramieniem i podbiegał do szpitalnych drzwi, by je otworzyć. Po prostu wymarzony partner.
Miejmy nadzieję, że pierworodne dziecko państwa Kuźniarów okaże się chłopcem. Prezenter powiedział bowiem, że "będzie robił od razu syna". Wiadomo to od jego mamy, którą Jarek z okazji Dnia Matki pouczył na wizji, by nie wypowiadała się więcej na jego temat:
Jak się u córki urodziła wnuczka to Jarek powiedział: "Ja to jak będę robił, to od razu syna" - powiedziała Elżbieta Kuźniar w rozmowie z tabloidem.
Trzymamy więc kciuki.
Dziennikarz, który zasłynął stwierdzeniem, że mężczyźni zarabiający średnią krajową nie powinni "porywać się na dorosłość" i zakładać rodziny, wziął niedawno kredyt na willę w zamkniętym osiedlu pod Warszawą.
Odpowiedzialny facet nie porywa się na dorosłość żyjąc na 40 metrach kwadratowych - ocenił surowo Kuźniar. Zapomniał niestety dodać, że w dzisiejszych czasach większość pracujących, nawet w jego firmie (oczywiście za wyjątkiem gwiazd), nie stać na nic większego.