Natasza Urbańska nie robi sobie przerw w karierze. W pogoni za sukcesem łapie się za wszystko, co może. W najnowszym numerze Flesza zapewnia, że jej słynny i chyba niezbyt udany występ na krześle w klubie w Los Angeles nie zmienił jej planów. Nadal chce się zajmować muzyką.
To nie będzie piosenka musicalowa ani rovery, tylko mój materiał – zapowiada podekscytowana.
Na tym jednak nie koniec. W przyszłym tygodniu na afisz wraca musical Polita, w którym Natasza gra główną rolę. Nagrała już także płytę z piosenkami z przedstawienia. Urbańska nie zapomina także o karierze projektantki. Pierwszy pokaz "jej kolekcji" miał się odbyć w listopadzie. Został jednak przeniesiony na przyszły rok.
Mam nadzieje, że w lutym – odpowiada na pytanie, kiedy pokaże kreacje na wybiegu. Mamy mnóstwo pomysłów, a ich realizacja wymaga czasu. Chcemy być pewne, że wszystko będzie dopięte na ostatni guzik.
Urbańska i Józefowicz, nauczeni chyba błędami ostatnich kilkunastu miesięcy, postanowili nieco czasu poświęcić na życie rodzinne. A w każdym razie opowiedzieć o tym w mediach. Marzy im się drugie dziecko.
Natasza i Janusz doszli do wniosku, że nie ma co odkładać tej decyzji – mówi ich znajoma. Natasza potwierdza:
To prawda, myślimy o rodzeństwie dla Kalinki. Sama mam starszą siostrę i uważam, że to supersprawa. Fajnie, jeśli dzieci nie dzieli duża różnica wieku.
Dobra wiadomość jest taka, że kolejna ciąża z pewnością nie przeszkodzi jej w pracy. Po pierwszym porodzie wystarczyły jej dwa tygodnie (!), żeby wrócić do występów na żywo :)