Lily Allen długo czekała, aby zostać mamą i zanim na świat przyszła jej zdrowa córeczka, piosenkarka aż trzy razy poroniła. Pomimo tego gwiazda zaangażowała się w akcję popierającą kobiety, które zdecydowały się na aborcję. Zdaniem piosenkarki, lepiej jest świadomie zdecydować się na usunięcie zagrożonej ciąży, niż przechodzić przez "koszmar poronienia".
Uważam, że kobiety powinny mieć pełne prawo wyboru. Lepiej poddać się aborcji, niż poronić – powiedziała brytyjska wokalistka w rozmowie z dziennikarzami. Często jesteśmy pozostawione same sobie. Czasem zdarzają się kochani tatusiowie, którzy biorą na siebie odpowiedzialność za rodzinę i po pracy opiekują się dziećmi. Jednak zazwyczaj, kiedy dziecko płacze, mężczyźni się denerwują i zostawiają je matce.
Kobiety zaczynają być zmęczone i smutne, a z czasem czują się opuszczone i wściekłe – kontynuowała Allen. Nawet jeśli kochają dzieci, zaczynają myśleć, jakby to było, gdyby ich nie miały. Dlatego uważam, że powinny móc przemyśleć macierzyństwo wcześniej i jeśli nie są na nie gotowe, poddać się zabiegowi.
Za wyrażenie swojego poparcia dla aborcji Allen została ostro skrytykowana na swoim Twitterze. Wiele osób w komentarzach wytyka piosenkarce, iz jest znowu w ciąży, a byłaby "gotowa zabić swoje dziecko". Co Wy sądzicie o jej poglądach?