W połowie sierpnia Jennifer Aniston wydała oświadczenie prasowe, w którym poinformowała, że zaręczyła się z Justinem Theroux. Na pierwsze zdjęcia pierścionka zaręczynowego trzeba było czekać niemal dwa miesiące. W końcu paparazzi przyłapali aktorkę z błyskotką na palcu serdecznym. Czy robi wrażenie?
Dziennikarze poprosili o komentarz Anthony’ego Sarkissiana, eksperta od biżuterii.
Jeśli to dobry, przynajmniej 10-karatowy brylant, a na taki wygląda, możemy szacować, że pierścionek kosztował milion dolarów – mówi. 10-karatowe diamenty i powyżej są bardzo drogie, bo występują naprawdę rzadko.
Jennifer chce zmieniać trendy. Wybrała żółte złoto, które jest popularne w Europie. Moda na takie pierścionki dopiero pojawia się w Stanach Zjednoczonych.
Jak uważacie, czy Justin nie przesadził nieco z wielkością i ceną?