Mimo że Tomasza Ciachorowskiego wciąż jest promowany na idola młodych kobiet, jak na razie nie się chyba zrobić z niego "polskiego Zaca Efrona". Nie wiadomo, co poszło nie tak. Być może aktorowi zabrakło trochę charyzmy. Nie ma też szczęścia do chwytających za serce ról. Serial Linia życia, w którym wcielał się w jedną z głównych postaci, został zdjęty z anteny po zaledwie pół roku. Obecnie Ciachorowski gra w serialu Pierwsza miłość rolę, która, jak wierzy, zmieni jego wizerunek.
Próbuję walczyć z łatką grzecznego chłopca - żali się aktor w rozmowie z tygodnikiem Świat i Ludzie. Marzy mi się, by zagrać kogoś skrajnie różnego od dotychczas kreowanych postaci. Może dlatego, że uwielbiam wyzwania. Kobiety kochają niegrzecznych chłopców, ale to za tych miłych wychodzą za mąż.
Ciachorowski wyznaje przy okazji, że... nie ma śmiałości do kobiet, czuje się niepewnie z ich towarzystwie, a przede wszystkim wcale nie uważa się za przystojnego. I w ogóle nie kokietuje.
Nie przywiązuję nadmiernej wagi do mojego wyglądu - wyznaje skromnie. Ale jak każdemu zdarzają mi się takie dni, w których unikam lustra. Nie wiem, co tak naprawdę myślą o mnie kobiety.
Dzisiaj jest doskonała okazja, by się o tym przekonać. Zapraszamy do komentarzy :)
Czy rozważanie swojego wyglądu na łamach tabloidu zbliża go do upragnionego wizerunku twardziela?