Wygląda na to, że o drogiego "speca od wizerunku" będzie musiał się również postarać Jakub W. Jego dawny kolega, z którym na śniadanie zaserwowali słuchaczom Radia Eska Rock żarty z gwałcenia Ukrainek, Michał F. już takiego sobie załatwił. W jego imieniu do redakcji gazet wydzwaniał "kolega" z agencji public relations Hill & Knowlton. Póki co niezbyt mu chyba pomógł.
Jak donosi TVP Info, prowadzący zdjętego już z anteny programu Poranny W-F usłyszeli dziś zarzuty "znieważenia z powodów narodowościowych". Chodzi oczywiście o poniżanie kobiet sprzątających na kolanach ich "kilometrowe apartamenty". Michał F. złożył już krótkie wyjaśnienia. Jakub W. odmówił...
Przypomnijmy rozmowę, która tak ich rozbawiła, a wkrótce później zakończyła ich przyjaźń:
Jakub W.: A wiesz co ja wczoraj zrobiłem po tym meczu z Ukrainą?
Michał F.: No?
Jakub W.: Zachowałem się jak prawdziwy Polak...
Michał F.: Kopnąłeś psa.
Jakub W.: Nie, wyrzuciłem swoją Ukrainkę.
Michał F.: A to dobry pomysł... Mi to jeszcze nie przyszło... Wiesz co? Ja po złości jej dzisiaj nie zapłacę.
Jakub W.: Wiesz co, to ja swoją przywrócę, odbiorę jej pieniądze i znowu wyrzucę.
Michał F.: Powiem ci, że gdyby moja była chociaż odrobinę ładniejsza, to jeszcze bym ją zgwałcił.
Jakub W.: Eee... Ja to nie wiem, jak moja wygląda, bo ona ciągle na kolanach.