Wygląda na to, że marzenie Michaela Jacksona, by jego dzieci wychowały się z dala od mediów się nie spełni. Samym dzieciakom nie wydaje się to przeszkadzać i zaczynają już wykorzystywać swoje sławne nazwisko.
Amerykańscy celebryci zjawili się przedwczoraj w hotelu Beverly Wilshire na imprezie inaugurującej pojawienie się na rynku napoju energetycznego Mr. Pink. Wśród nich byli Paris, Prince oraz "Blanket" z ciocią La Toyą. Na tej samej imprezie bawiła się również Lindsay Lohan. Gdybyście mieli jakiekolwiek wątpliwości, w lipcu skończyła 26 lat. Jej cera to chyba najlepsza anty-reklama narkotyków na świecie.
Myślicie, że Michael chciałby, żeby jego dzieci bawiły się takim towarzystwie?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.