W świecie mody od lat promowane są bardzo chude dzewczyny, często podobne z budowy ciała do chłopców. Magazyny i projektanci prezentują ubrania na modelkach o wymiarach nieosiągalnych dla większości swoich klientek. Na temat tego zjawiska postanowiła wypowiedzieć się Ewa Minge. Przekonuje, że to efekt zdominowania świata mody przez gejów, którym po prostu nie podobają się kobiece piersi i biodra.
Ja mam taką teorię i myślę, że to prawdziwa teoria - mówi w Czy to się nagrywa?. Myślę, że jeżeli mężczyzna projektant kocha mężczyznę, kocha inaczej, to wolą typ chłopczycy.
Nie powiem, że jestem tolerancyjna. Jestem bardziej niż tolerancyjna. To jest norma. No są moi wieloletni przyjaciele i ja znam ich preferencje. Kobieta nie może mieć bioder i biustu. Stawiają na typ dziewczyn chłopczyc. Na tych chudych dziewczynach czego by się nie zawiesiło, nawet jak jest niedoszyte, to i tak wygląda niezwykle fashion. Na pewno kanonem piękna dla mężczyzny, który kocha mężczyznę jest mężczyzna, a nie kobieta.
Ostatnio na temat promowanych przez świat mody kanonów urody wypowiadał się także Karl Lagerfeld (zobacz: Lagerfeld: "Świat mody nie promuje anoreksji") i Salma Hayek (zobacz: "Kobiety chcą wyglądać jak chłopcy z niedowagą!"). Z czyim zdaniem się zgadzacie?