Susan Sarandon, aktorka, która może się pochwalić bardzo udaną, wieloletnią karierą, postanowiła opowiedzieć o swoich początkach w branży. Gwiazda w rozmowie z magazynem Elle, że "młode dziewczyny są regularnie molestowane podczas przesłuchań". Zdaniem Sarandon od wielu lat początkujące aktorki muszą znosić poniżenia w trakcie castingów.
Kiedy weszłam do pokoju, jeden facet niemal rzucił mnie na biurko. Następnie zaczął obmacywać i sugerować, że jak się z nim prześpię, to dostanę rolę – wspomina gwiazda. To były moje początki i pierwsze dni pobytu w Nowym Jorku. To było naprawdę odrażające. Wtedy byłam zbyt przestraszona i zdeterminowana, aby dostać rolę. Nie myślałam o tym, co mnie spotkało.
Sarandon nie chciała ujawnić o jaką rolę starała się, gdy była molestowana. Zaznaczyła jednak, że to nie był ostatni raz, gdy musiała znosić takie traktowanie.
W Polsce młode aktorki traktowane są pewnie podobnie albo nawet gorzej. Myślicie, że któraś z nich opowie o tym szczerze?