W nowym numerze Party "specjalistki modowe", Joanna Horodyńska i Ada Fijał krytykują najgorzej ubierające się gwiazdy ostatnich lat. Nie mogło wśród nich zabraknąć Dody, która ostatnio często chodzi na imprezy w podróbkach. Najbardziej oberwało się jej za uszyty u krawcowej strój "Louis Vuitton". Rabczewska założyła go na pokaz mody.
Znawczyni podróbek znów zaprezentowała własną wersję czyjeś wizji, tym razem domu mody Louis Vuitton. A ten płaszcz był jej największym niewypałem, bo dzięki niemu wszystko się wydało – krytykuje Joanna Horodyńska. Nawet gdybym chciała być delikatna, to mi się nie uda. Jak ktoś nie chce wydawać na firmowe ubrania, to niech korzysta z sieciówek albo szuka perełek w sklepach vintage. Jest wiele rozwiązań, które chronią przed wizerunkowym upadkiem. A Doda jak dla mnie ciągle leży.
Doda nie wydaje się tym przejmować. Tłumaczyła niedawno, że wydała już wystarczająco dużo pieniędzy na oryginalne ubrania. Przypomnijmy: "Mam w domu ciuchy równowartości czterech Pałaców Kultury!"
Oburzonej Horodyńskiej wtóruje Ada Fijał, która pogardliwie porównuje Dodę do... "pracowitych Azjatów krzywo skręcających ajfony".
Ach, co to był za wieczór! Doda skupiła całą uwagę publiczności mrocznym plastikowym strojem upiornego malarza impresjonisty - pisze celebrytka. To, co zapiera dech u wielkich projektantów, to dyskretny geniusz detali, jakość tkanin, perfekcja kroju i subtelność kolorów. Kopiowanie zostawmy pracowitym Azjatom krzywo skręcającym podrabiane "ajfony". Ta wpadka właściwie komentuje się sama.
Adę Fijał informujemy, że "pracowici Azjaci" skręcają przede wszystkim jej oryginalne "ajfony", którymi potem szpanuje przed znajomymi. Jeżeli przyjrzy się dokładnie swojemu, zauważy z tyłu wyraźny napis: "Assembled in China".
Porównajcie płaszcz "Louis Vuitton" Dody z oryginałem: