Hollywoodzkie gwiazdy robią sobie często korekty kształtu nosa usprawiedliwiając się problemami z przegrodami. W przypadku Dariusza Michalczewskiego usprawiedliwienie jest jak najbardziej na miejscu. Tyle razy w swojej karierze dostał w twarz, że jego przegroda nosowa jest w fatalnym stanie.
Sytuacja jest tym bardziej nieciekawa, bo doprowadza do sporów rodzinnych. Żona pięściarza, Barbara Imos, żali się, że nie może spać, bo mąż bardzo głośno chrapie. Dariusz wyznaje w rozmowie z Super Expressem (z mamą Madzi na okładce), że ze względu na żonę postanowił poddać się operacji.
Boję się - wyznaje w Super Expressie. Czeka mnie operacja nosa. Trzeba go udrożnić. Po kilku tysiącach krwotoków, które miałem, operacja to konieczność. Chrapię, więc przeszkadzam.
Michalczewski rozpoczął karierę bokserską jako nastolatek. Wprawdzie walki na ringu ma już raczej za sobą, jednak nadal odczuwa ich efekty.
Basia martwi się o mnie i o moje zdrowie – mówi tabloidowi.
Przy okazji może zmienić sobie trochę kształt nosa. Myślicie, że się zdecyduje?