Krzysztof Ibisz postanowił medialnie dojrzeć. Udzielił w tym celu wywiadu w Vivie, w którym przekonuje, że "jest teraz mądrzejszy" i że "taki zadowolony gość jak on jest dla niektórych za bardzo amerykański". Zapytany przez Piotra Najsztuba wyznaje, że jego następnym telewizyjnym marzeniem jest poprowadzenie dużego rozrywkowego talk-show, emitowanego wieczorami.
- Panie ładny, robiłeś już w telewizji prawie wszystko. Jakieś marzenia?
- Owszem, połączenie talk-show z widowiskiem telewizyjnym, z takim magazynem rozrywkowym, emitowanym późno wieczorem.
Chcielibyście oglądać show Krzysztof Ibisz na żywo? Mógłby być groźnym konkurentem dla Tomasza Lisa, który ostatnio do swojego programu coraz częściej zaprasza celebrytów.
Ibisz przekonuje, że mu się uda, bo ma poczucie misji:
- Telewizja jest medium, które kocham po prostu! Zawsze miałem wrażenie, że to takie miejsce, gdzie można zmieniać świat!
Tłumaczy się też z wyśmiewanej przez Internautów i kabarety książki Jak dobrze wyglądać po 40-tce, która była promowana dziwacznymi sesjami zdjęciowymi. Podczas "spotkań z czytelnikami" Ibisz chwalił się wydepilowaną klatą i pakował na ławeczce z krzyżykiem na szyi.
Pisałem tę książkę z powodu mojej pasji, akurat wtedy zajmowałem się sportem, fitnessem - wyjaśnia. Próbowałem zrzucić parę kilo i ciężko nad tym pracowałem, więc moje intencje były czyste. Tak samo jak wszystkie porady zawarte w tej książce są bardzo dobre. Może krokiem za dużo była sesja zdjęciowa? - zastanawia się.
Może krokiem za dużo? ;) Gdzie tam, była świetna. Nawet Lis takich nie miał.
Przypomnijmy: