Iwona Węgrowska długo starała się zaistnieć w show biznesie. Walczyła o to pozując na czerwonych dywanach i plażach całej Polski. Któregoś lipcowego wieczoru dwa lata temu udało się. Na jedną z imprez przyszła w kreacji, dzięki której wszędzie chodzili za nią fotoreporterzy. Tak zdobyła popularność. Biała sukienka z rozporkiem na biuście wyglądała, jakby za chwilę miała pęknąć. Joanna Horodyńska i Ada Fijał zdecydowały się umieścić ją na swojej liście największych modowych klap ostatnich pięciu lat. Obok podróbek Dody.
Iwona przyćmiła inne stylizacje, a wcześniej własne szare komórki. Podobno na początku ta sukienka była stabilnym skrawkiem materiału, ale z minuty na minutę opadała niżej i niżej, a Iwona walczyła, by w ogóle utrzymać ją na ciele – mówi Horodyńska Party. Fryzura przypominała tę z filmów o kosmitkach, ogólny efekt był więc bliski wyprawie na Marsa.
Ten widok długo pozbawił snu część narodu. W przypadku panów jest to może zrozumiałe. A co do kobiet, to wiele się nauczyły na cudzych błędach – dodaje Fijał. Niestety dekoltowe faux pas jest tego kalibru, że nie ma co pisać o jakości materiału i dodatków, bo naga prawda w oczy kole. Sama suknia byłaby interesująca, ale nie miała szans w starciu z sylwetką. Morał taki, by mierzyć siły na zamiary, a dekolty na rozmiary.
Tydzień temu Wojewódzki pokazał swoim gościom jeszcze więcej Iwony. Zobacz: "Strasznie mnie poniżył! Po programie kilka nocy nie spałam"