Najwyraźniej chwilowo zrezygnowała z planów podboju polskiej kinematografii. Katarzyna "Kate Rozz" Gwizdała postanowiławięc zająć się śpiewaniem. Jak mogła się przekonać podczas swoich krótkich wizyt w naszym kraju, żeby wydać w Polsce płytę, nie trzeba umieć śpiewać. Wystarczy być celebrytą.
Kasia ma nowe plany - potwierdza w rozmowie z tygodnikiem Na żywo znajomy Gwizdały. Chce zostać piosenkarką. Ma już teksty piosenek - polskie i angielskie - które sama napisała. Z tego co wiem, muzyka też już powstaje.
Gwizdała postanowiła nawiązać współpracę z młodym, zdolnym kompozytorem, który przygotuje muzykę do tekstów jej autorstwa.
Już od jakiegoś czasu pracujemy nad materiałem - potwierdza w rozmowie z tygodnikiem pianista Wawrzyniec Prasek. Wszystko jest na razie w fazie przygotowań. Kasia nie ma przygotowania muzycznego, ale ma dobry głos i czuję, że samy radę .
Pierwsze przymiarki do kariery Gwizdała ma już za sobą. Jej poprzedni mąż, Jean Manuel Rozen próbował wkręcić ją do filmu Shanghai Belle, którego był producentem. Film nigdy nie wszedł do dystrybucji, a w międzyczasie rozpadło się ich małżeństwo. Teraz Gwizdała liczy na pomoc swojego drugiego męża.
"Kasia liczy na to, że dzięki związkowi z tak znanym aktorem jak Piotr, łatwiej będzie jej zacząć karierę - potwierdza znajomy pary. Już jest rozpoznawalna i budzi zainteresowanie mediów. Wiadomo, że lepiej na początku drogi artystycznej mieć już wyrobione nazwisko.
Fakt. Tylko które?