Chce, żeby podczas rozwodu matka trzymała jego stronę. Dotąd mieszkająca na stałe w USA Dorothy Schoenhals opowiadała się po stronie synowej. W programie Tomasza Lisa potwierdziła jej opinię, że Kai jest niebezpiecznym człowiekiem. Te słowa mogą pomóc aktorce w odebraniu mu dzieci.
Są w nim tendencje destrukcyjne - przyznała w programie. Odzywają się one gdy Kai traci kontrolę.
Jak się okazało, miała w tym własny interes. Od lat skłócona jest bowiem z synem, który za karę pozbawił ją kontaktu z wnuczkami. Kai obraził się na nią, gdy odmówiła dalszego finansowania jego nieudanych biznesów. Figurze z kolei zależy na tym, by Koko i Kaszmir miały dobre relacje z babcią. Dorothy opowiedziała się więc po tej stronie. Jednak, jak donosi Fakt, aktorka nie powinna raczej opierać swojej strategii sądowej na zeznaniach teściowej. Może ona bowiem wkrótce zmienić front.
Kai poprosił mamę o spotkanie - informuje w rozmowie z tabloidem znajomy Schoenhalsa. Przeprosił za swoje wcześniejsze zachowanie i powiedział, że chce naprawić ich stosunki, bo w końcu są najbliższą rodziną.
Wkrótce potem na profilu Kaia na Facebooku pojawiło się jego zdjęcie w czułych objęciach z mamą...
Teściowa Figury nie po raz pierwszy opowiedziała się po jej stronie. To ona wpłaciła kaucję za synową, kiedy ta wylądowała w amerykańskim areszcie za prowadzenie auta pod wpływem alkoholu. Ale ówczesna interwencja teściowej nie musi wynikać z troski o Kasię lecz o wnuczki. To one, zdaniem znajomych rodziny, są głównym motywem jej decyzji. Jeśli więc syn w zamian za pomoc przy rozwodzie obieca jej nieograniczony kontakt z dziewczynkami, kto wie, co może się stać.
Zobacz: Figura PIJANA wiozła dziecko?!