Kampania promocyjna Katarzyny W. w polskich tabloidach trwa. Po sesjach zdjęciowych w bikini przyszedł czas na wzruszające wyznania, że "czuje, jakby trzymała Madzę na rękach". W rozmowie z dzisiejszym Faktem Waśniewska zapewnia, że nie jest osobą, za jaką wszyscy ją uważają oraz że... "jest jej lżej przy pełni księżyca".
Bardzo chciałabym cofnąć czas - deklaruje w tabloidzie. Na pewno ten dzień wyglądałby zupełnie inaczej. W ogóle bym Madzi nie brała na ręce, żeby jej się przypadkiem nic nie stało. Teraz w myślach ją przepraszam. Bardzo za nią tęsknię. Często o niej śnię. Mam znajomego, który uczy mnie również innych kontaktów ze zmarłą. Może mi odwaliło na tym punkcie, ale to działa. Na pewno nie rozpalam świeczek i nie przywołuję duchów. To jest na takiej zasadzie, że czuję jej obecność. Czuję jakbym trzymała ją na rękach, jak gdzieś koło mnie leży. Duży związek ma z tym pełnia księżyca. Przy pełni mi się udaje. Jest mi wtedy lżej.
Katarzyna W. czeka obecnie na rozpoczęcie procesu w sprawie umyślnego spowodowania śmierci dziecka. Jak już wielokrotnie zapewniała, liczy na uniewinnienie, a w najgorszym razie łagodny wyrok w zawieszeniu.