Adam Darski w swojej autobiograficznej książce Spowiedź heretyka. Sacrum Profanum sugeruje, że jego była dziewczyna może mieć lekki problem z samooceną. Jak wiadomo, jej rodzice, zwolennicy bezstresowego wychowania, zadbali o to, by była bardzo pewna siebie. Zdaniem Nergala trochę chyba przesadzili.
Jak bardzo Doda jest zachwycona sobą, przekonał się, gdy przeprowadził się do Warszawy i zamieszkał w jej apartamencie.
Byłem gościem w cudzym domu - wspomina. Wydzielono mi szafę i szczoteczkę do zębów, ale na tym moje miejsce się kończyło. Byłem przytłoczony. Z każdej ściany patrzyła na mnie Doda: figurka Dody, zdjęcie Doroty, obraz Doroty. Czułem się jak w muzeum, było mi coraz ciaśniej .
Muzyk wspomina, że żył wówczas, jak to określił, "na planecie Doda". Mimo to, jak twierdzi, bardzo mu na niej zależało.
W pewnym momencie miałem wrażenie, że stoję przed murem, w który walę głową. Był nie do przebicia - opisuje swoje ówczesne samopoczucie. Nie wiedziałem, co robić, ale tkwiłem w tym, bo byłem po uszy zakochany i szczery.
Niestety, okazało się, że nie było warto. Darski żali się, że Doda zawiodła go też, gdy zachorował. Zobacz: "Siedziała i szukała w sieci nowych butów!"