Joanna Krupa wydaje się być zachwycona aferą, którą wywołały pogłoski o początkach jej kariery w ekskluzywnej agencji towarzyskiej. Za każdym razem, gdy spotka paparazzi, może z nimi o tym porozmawiać. Modelka oczywiście wszystkiemu zaprzecza i dodatkowo ogłosiła, że obraża ją przede wszystkim stawka, którą podano. Plotka głosi, że za noc z Dżoaną trzeba było zapłacić 10 tysięcy dolarów. Kwota zdaniem Krupy jest "śmiesznie niska i obraźliwa"..
Wczoraj pokazywaliśmy piersi Joanny, która wraz z narzeczonym wybrała się białym ferrari do klubu w Los Angeles. Wychodząc z imprezy Krupa została otoczona przez paparazzi, którzy wypytywali ją o aferę. Wyraźnie chętna do rozmowy modelka odpowiedziała:
Cindy Crawford miała podobny problem. Więc uważam, że to komplement, że ktoś nienawidzi mnie aż tak bardzo. Doszłam do punktu w mojej karierze, w którym ludzie po prostu nie maja nic lepszego do roboty w swoim życiu. Ale byłam zdenerwowana tym, jak niską ponoć miałam stawkę. Nikogo nie byłoby na mnie stać! Spytajcie jego.
Zobaczice, jak pewnie czuje się w roli celebrytki: