Dokładnie rzecz ujmując, odmawia wprowadzenia się z jego mieszkania. Jak donosi Fakt, powołując się na znajomych tancerki, mimo oficjalnego zerwania, Edyta nadal krąży między swoim mieszkaniem, a należącym do Trelińskiego apartamentem, w którym zostało wiele jej rzeczy.
Niby wszystko zostało już powiedziane, a decyzja o rozstaniu zapadła, ale Edyta nie potrafi ostatecznie zakończyć tego tematu - ocenia w rozmowie z tabloidem znajomy Herbuś.
Treliński ponoć niezbyt komfortowo czuje się w sytuacji, gdy jego była nadal ma klucze do jego mieszkania i w każdej chwili może wpaść, ale najwyraźniej nie ma odwagi poruszyć z nią tego tematu.
Mariusz jest zbyt dużym dżentelmenem, by cokolwiek z tym zrobić - mówi informator tabloidu. Zresztą już w chwili rozstania powiedział jej, że może zostać w jego apartamencie tak długo, jak będzie tego chciała. Czuje się za nią odpowiedzialny i wygląda na to, że Edyta z tego korzysta.
Widocznie ma jednak wobec Herbuś jakieś poczucie winy. Być może wynikające z tego, że przez dwa lata zachęcał ją, by "walczyła i zabiegała o niego", dopóki mu się nie znudzi. Zobacz: Treliński NIE CHCE SIĘ ŻENIĆ!
Edyta, mimo oficjalnych deklaracji, że po rozstaniu wreszcie odżyła, ma zdaje się nadal nadzieję, że uda się to wszystko jeszcze odkręcić. Myślicie, że może się udać?