Karolina Wajda skończyła w tym roku 45 lat. Córka słynnego reżysera i Beaty Tyszkiewicz nie zdecydowała się dotąd na dziecko. Pojawiła się w Dzień Dobry TVN, by bronić swoich życiowych wyborów. Twierdzi, że brak dzieci to efekt zdrowego rozsądku:
Kwestia posiadania dzieci jest kwestią miłości, a nie kalkulacji. Ja nie mam dzieci, bo widocznie mój instynkt nie był dostatecznie silny, by przełamać zdrowy rozsądek – tłumaczyła. Ale tak naprawdę myślę, że to jest kwestia miłości. Że jeżeli ktoś chce spróbować szukać dla siebie wytłumaczenia, dlaczego nie ma dzieci, to zawsze znajdzie takie wytłumaczenie: że jest niewygodnie, że jest za drogo, że warto poczekać. A dzieci można przecież mieć nawet w trudnych okolicznościach. Gdyby było inaczej nasz gatunek by nie przetrwał.
Wiem, czym jest miłość macierzyńska, bo mam mamę, która mnie kocha. I żałuję, że nie przyjdzie mi tej miłości skosztować samej. Ale z drugiej strony - gorzej jest zmuszać się do posiadania dzieci. I znam kilka osób, które mają dzieci niejako wbrew sobie i wiem, że to jest niedobre.
Myślicie, że brak instynktu to jedyny powód?