Mimo wyprowadzki męża, wymiany zamków w drzwiach i instalacji alarmu, Katarzyna Figura nadal ponoć czuje się niepewnie w swoim domu na Saskiej Kępie. Jak donosi Fakt, poważnie rozważa sprzedaż willi, bo łączy się z nią wiele bardzo bolesnych wspomnień. Jeżeli wierzyć jej wersji wydarzeń, była w niej latami bita, poniżana, kopana i opluwana.
Źle się tam czuje. Każdy zakamarek wiąże się z jakimś wspomnieniem - wyjaśnia w rozmowie z tabloidem znajomy aktorki. Ona nie ma już siły rozpamiętywać przeszłości, a niestety wszystko się tu z nią kojarzy.
Aktorka kilka tygodni temu w wywiadzie dla magazynu Viva wyznała, że jej poślubiony 14 lat temu mąż jest niebezpiecznym sadystą, znęcającym się nad nią i córkami. Wkrótce po tej rozmowie, w obawie o swoje bezpieczeństwo wyprowadziła się z domu i przez kilka tygodni tułała się po znajomych. Wreszcie jakoś przekonała się do powrotu, ale chyba tylko po to, by przygotować dom do sprzedaży. Jak ocenia tabloid, aktorka może za niego dostać nawet 3 miliony złotych. Z pewnością przydadzą jej się na prawników, których będzie musiała zatrudnić zarówno na terenie Polski jak i Stanów Zjednoczonych.
W Stanach Figurze grozi utrata praw do opieki nad dziećmi. Została zatrzymana przez policję, gdy po alkoholu wiozła jedną z dziewczynek samochodem... Zobacz: "Gdyby rozwód toczył się w USA, mogłaby STRACIĆ PRAWO DO DZIECI"