Znajomość Katarzyny Cichopek i Anny Muchy, nawiązana na planie M jak miłość przeżywała różne zawirowania. Początkowo aktorki grające przyjaciółki w serialu, manifestowały swoją zażyłość również poza planem. Nigdy jednak nie było do końca wiadomo, czy dzieje się tak z ich własnej inicjatywy, czy na prośbę producentów. Kiedy Mucha zdecydowała się zrobić sobie przerwę i wyjechała do Stanów, ich znajomość się rozluźniła. Gdy wróciła do Polski, okazało się, że Cichopek w międzyczasie została gwiazdą. Ale jakoś nie miała ochoty pomóc byłej przyjaciółce w powrocie do show biznesu.
Potem role odwróciły się i obecnie to Ania jest górą. Co ciekawe, Cichopek nie chce być nazywana jej przyjaciółką:
Trudno to nazwać przyjaźnią - mówi sceptycznie. Raczej jest to znajomość. Nie doradzamy sobie w sprawie dzieci.
Mucha, jak się okazuje, uznaje ich relacje za znacznie cieplejsze. Wyznaje, że jest pewna, że... Cichopek na nią nie donosi:
Dużo się u nas pozmieniało. Dojrzałyśmy, ale okazało się, że wciąż możemy miło spędzać czas - deklaruje w rozmowie z Super Expressem. Mamy dobry kontakt prywatny, co odzwierciedla się na ekranie. Cieszy mnie, że przez te wszystkie lata jesteśmy wobec siebie lojalne. Jeśli czytam w mediach wiadomość, w której przyjaciel czy przyjaciółka powiedzieli coś na mój temat, to wiem, że nie zrobiła tego Kaśka.
W show biznesie to już coś.